BUDDHA BOWL ŚNIADANIOWY

Buddha bowl śniadaniowy


Cześć! Muszę się pochwalić, że powoli rozpoczynam wakacje. Zdałam wczoraj egzamin  kierunkowy, jestem szczęśliwym kulturoznawcą, przede mną tylko ostateczny wydruk pracy licencjackiej i obrona w lipcu. Tymczasem mogę już bezkarnie cieszyć się latem i dziś w ramach przyjemnego poranka urządzam warzywną ucztę pełną smakołyków.

Nie mogłam przekonać się do warzywnych kasz na śniadanie, traktowałam je zawsze jak obiad, lecz...całe szczęście, że mój światopogląd i gusta zmieniają się i korygują (to tak jak niewyobrażanie sobie niemięsnego obiadu, itp.). A latem warzywa pachną po prostu obłędnie (!!!) i po prostu chcę je, chcę zjadać o wiele bardziej niż owoce!

Postanowiłam skonstruować więc śniadaniowy buddha bowl, pełen pyszności.


W mojej śniadaniowej miseczce znalazły się:
  • 3 łyżki suchej kaszy gryczanej
  • 5 łyżek mleczka kokosowe
  • garść groszku zielony
  • 1 łyżka przecieru pomidorowego
  • 1/2 pomidora
  • 1/2 łyżeczki curry
  • 1/3 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
Kaszę wraz z groszkiem ugotowałam w gorącej wodzie, dodałam mleczko kokosowe, przecier, przyprawy i pokrojonego w kostkę pomidora. Wymieszałam. Przełożyłam do miseczki.

Na górze:
  • 1/2 pokrojonego w kostkę awokado skropione sokiem z cytryny
  • 2 kiszone rzodkiewki
  • ogórek zielony
  • pokrojony w kostkę tempeh
  • szczypior
  • rzeżucha
  • kiełki lucerny
  • stokrotki z ogrodu


Jak widać, faworyzowane na blogu połączenie rzodkiewka+ogórek+kasza spełnia się dziś w nowej wersji i aranżacji. Spróbujecie śniadaniowych buddha bowli?

zapraszam na mój instagram: instagram.com/karomroi stronkę: facebook.com/zjadlamniebo


kochani! Zjadłam Niebo bierze udział w konkursie Soiree Bio Planete na najładniejsze zdjęcie  jeśli chcielibyście mnie wesprzeć, proszę, zajrzyjcie na stronkę: http://www.bioplanete.com/…/Rozkosze-zy…/soiree/Galerie.html#!i oddajcie głos na moje zdjęcia (kolorowe, podpisane ZjadłamNiebo ze studentami z góry przeogromnie dziękuję!!!P.S. wszystkie potrawy, które przygotowałam były oczywiście wegańskie i jeśli chcecie to stworzę na blogu post z przepisami 

6 komentarze

  1. Takie kolory! Na pewno nie pożałuję, gdy wypróbuję twój przepis. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. można zamienić mleczko na wiórki kokosowe a przecier na koncentrat? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej! spokojnie możesz kombinować ze swoim zestawem według upodobań :) dodałam mleczko z przecierem, ponieważ uwielbiam kremową, kokosową (jak przy gotowaniu curry) konsystencję kaszy i smak pomidorów z groszkiem. w pierwotnym pomyśle (obiadowym) to małe pomidorki gotowane były z mleczkiem kokosowym, dopiero potem dodany został groszek i kasza ugotowana na wodzie. myślę, że w tej wersji można nawet całkowicie zrezygnować z tych dodatków, ponieważ najważniejszą częścią są pyszne warzywa :) ale jeśli również uwielbiasz smak groszku i pomidorów, polecam uduszone świeże pomidorki lub koncentrat/przecier :*

      Usuń
    2. Dziś zrobiłam z takimi właśnie modyfikacjami. Przepyszne, dzięki za przepis!

      Usuń
    3. niesamowicie mi miło :) pozdrawiam!

      Usuń